[quote name='zo.....' timestamp='1293365517' post='411430']
Tak bywa, mój kolega ożenił się z wydawało się wspaniałą dziewczyną, jednak ta idąc z nim do ołtarza była podkochana w innym, starszym żonatym i dzieciatym facetem - niby kobieta z zasadami wierząca i takie tam jak się okazało brednie- zostawiła go kilka tygodni po ślubie. On dowiedział się niestety o wszystkim - nawet nie ratowała tego małżeństwa ( mimo że tak mówiła to ciągle się z nim spotykała i nie tylko w pracy ) dziwię się że jaj mąż nie rozwalił tego gościa, bo po tym co mu tamten Pan urządził, ja bym nie wytrzymałą.
Ale cóż jak się chce zdradzić męża, bo ograniczał, bo nie o wszystkim żonce powiedział, bo przysięga jest gówno warta, a może ta wycieczka pod ołtarz to było zwykłe oszustwo, bo co ludzie i rodzina powie ze taka przykładna katoliczka, z dobrego domu powie na związek z żonatym dzieciatym, że zniszczyła małżeństwo czyjeś życie. Ale co tam po co zasady po co wiara, po co miłość, ten jej nowy to nie lepszy od niej, bo po jej ślubie zamiast się usunąć to latał jak pies za suka po wsiowych drogach i dotąd jątrzył aż dostał swoją młodą laseczkę, ciekawe kiedy ją kopnie w dupę - zaliczy parę numerków i do widzenia wróci do żoneczki, bo jakby chciał z nią być to by się rozwiódł.
Takie są kobiety, na szczęście nie wszystkie.
Skoro już tak zoologicznie, to powiem Ci tak: jeśli suka nie chce, to żeby pies przeleciał całe województwo, to nic z tego nie będzie. A Twój kolega jak się ożenił z dzi..., to teraz niech stuka rogami o futrynę wchodząc do domu. Trzeba trochę użyć rozumu (a nie tylko poprzestać na korzystaniu z innego narządu)przed "wycieczką pod ołtarz"
|
|
tylko ze kobiety przed slubem sa takie kochane
do rany przykladac tylko
a pozniej nagle zonk
niestety takie zycie
|
|
Gdzieś Ty się taki naiwny uchował? Przyłóż sobie do rany, a zakażenie masz jak w banku Cwaniary urabiające takich pustaków, jak wspominany wyżej kolega zoe, udają przed ślubem takie słodkie cnotki, a gdy obrączka na palcu, to hulaj dusza (bo u mężatki nie ma wpadki). |
|
W przypadku mężczyzn jest identycznie. Wiem co mówię-doświadczyłam tego na własnej skórze,ale coż ktoś powie: "widziały gały co brały". |
|
mialem na mysli to co napisales ze przed slubem jest cacy a jak juz sie pewniej poczuje to zmiana o 180 stopni |
|
nie zawsze widzialy ja np nie widzialem |
|
i pewnie zaraz ktos powie ze slepy jestem
moze i slepy
bo mowia ze milosc jest slepa
|
|
A teraz cierp ciało coś chciało. |
|
bo ktos chcial byc uczciwy to ma cierpiec??? co za ludzie z was? |
|
Uczciwość to pozytywna cecha,ale nie zawsze popłaca. Prawdziwa miłość przetrwa największe burze. Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie jest bezwstydna, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. — św. Paweł z Tarsu |
|
w mojej miejscowosci sa same cnotki niewydymki, no ktora wypowie sie na ten temat????
|
|
Skoro już tak zoologicznie, to powiem Ci tak: jeśli suka nie chce, to żeby pies przeleciał całe województwo, to nic z tego nie będzie. A Twój kolega jak się ożenił z dzi..., to teraz niech stuka rogami o futrynę wchodząc do domu. Trzeba trochę użyć rozumu (a nie tylko poprzestać na korzystaniu z innego narządu)przed "wycieczką pod ołtarz"
[/quote]
No lepiej tego bym nie ujął, jakby nie jej kur....ski charakterek to pewnie byli by normalnym małżeństwem, ale cóż może młoda i głupia, może on za biedny, a może dali się zmanipulować jak nie raz to bywa, rodzinka nie wierzy że córuś jest zdolna do puszczenia się, a ona robi co chce - tak z moja sąsiadka jest, a ona lata z facetem, koleżką z pracy, on szlaja się koło jej domu jak zbłąkany ( nie obrażając zwierząt ) a mąż co - święta mu wyprawił niezłe, dzisiaj widziałem go w kościele, jak słuchał tego listu, o rodzinie popłakał się, aż szkoda na chłopaka patrzeć, młody nawet przystojny, z pozycją i poszanowaniem - a on płacze jak dziecko bo nie sprostał oczekiwaniom żony, teściowej i cholera wie kogo jeszcze - ale w 2 miesiące po ślubie to co można zrobić, dla niej małżeństwo to był chyba żart i jak teraz zobaczyłbym ja rozmodloną jak to było przedtem to chyba bym się porzygał - paranoja
|
|
w teorii to sie zgodze ale mowimy o zyciu a nie teorii a to dwie rozne sprawy |
|
masz dziecko??? to opowiadaj jemu takie bajki moze w to uwierzy |
|
a co niby jakis swiety czy ksiadz wie na temat milosci dwojga ludzi??? przeciez oni zyja w celibacie |
|
Z bajek już wyrosły,ale chciałabym bardzo aby w życiu doświadczyły miłości przez duże M. |
|
przez duze M to moga tylko pomarzyc chociaz nie zycze zle |
|
Ej mądralo nie pozjadałeś przypadkiem wszystkich rozumów Czyżbyś nie wiedział,że to bystrzy obserwatorzy i wyrośli w określonych rodzinach-kochających się i skłóconych tak jak każdy z nas.W młodości nie żyli w odosobnieniu tylko wśród ludzi,rówieśników. Przeżywali swoje pierwsze miłości,które pamięta się długo.Jak najbardziej wiedzą o miłości wiele. |
|
Jeśli czegoś pragniesz, czegoś bardzo chcesz. Możesz to osiągnąć tylko w siebie wierz. |
|
jak juz ktos napisal a ja powtorze do tanga trzeba dwojga wiec jedna osoba zeby nie wiem jak chciala to i tak nic nie osiagnie |
Strona 2 z 3
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|